ADWENT 2022
Choć Zakon Kamedulski liczy sobie ponad 1000 lat nie przechowujemy jakiś pradawnych rytuałów związanych z tym czasem. Rytm i koloryt naszemu życiu nadaje Liturgia, a ona powtarzając co roku te same cykle, raczej wymusza sięganie coraz w głąb, by w tych samych psalmach, Antyfonach, modlitwach odkrywać Boże prowadzenie na dziś.
Wydaje mi się, że Adwent odróżnia się od reszty roku liturgicznego wielkim naciskiem położonym na symbolikę światła, która jest jakby wszechobecna w tym czasie. Pielęgnujemy tradycję porannej Mszy świętej roratniej. Właśnie ze względu na wielką wymowę światła wśród ciemności Eucharystia jest celebrowana w naszej kaplicy o pół godziny wcześniej, o 6.30, byśmy rozpoczynali Liturgię pośród mroku rozpraszanego jedynie przez Roratkę i trzymane w naszych dłoniach lampiony. Eucharystię poprzedza krótka modlitwa przy figurze Matki Bożej, do której podchodzi Celebrans z lampionem. W pieśniach, responsoriach, czyli taki dialogu pomiędzy Księdzem a wszystkimi wiernymi opartym na słowach Pisma Świętego, powierzamy się opiece Matki Bożej, byśmy jak Ona byli wytrwali w czuwaniu i nadziei na Przyjście Pana. Ta chwila oraz rozpoczęcie Eucharystii, gdy wpatrujemy się w płomień świec i niesione przez nie bezsłowne orędzie, przypomina nam Liturgię Światła, która w większości klasztorów kamedulskich poprzedza Wigilie, czyli uroczystą Godzinę Czytań odprawianą nocą lub bardzo późnym wieczorem przed niedzielą lub ważniejszymi świętami. Wtedy także gromadzimy się w ciemnościach, wśród uroczystego śpiewu zapala się świece na świeczniku (często siedmioramiennym) i dopiero po psalmie wezwania rozbłyska w pełni światło. Wigilie, czyli czuwania przedłużają ducha Adwentu na cały rok. Poruszający jest śpiew, który wtedy wykonujemy:
Pośród nocy, o Boże, czuwać będziemy,
w świątecznych szatach z lampą w ręce.
Szybko powróć! Alleluja!
To tekst zrodzony z medytacji przypowieści o 10 pannach i zakończenia Apokalipsy. Zawsze czuwając, mamy to czynić w oczekiwaniu na Jego Powrót, na Jego Przyjście – czy nocą, czy tuż przed świtem.
Obok wielu innych znaczeń, w Ewangelii wg św. Jana światło jest symbolem Sądu. Już sama obecność światła jest sądem. Jak to się różni od naszych wyobrażeń i skojarzeń! Dlatego warto przeżywać Adwent jako przygotowanie na taki właśnie Sąd, który jest zarazem Świętem. Tak jak nadejście Oblubieńca było dla oczekujących panien zarazem świętem i sądem, bo ukazało, które z nich naprawdę czekały.
Nie robimy w Adwencie niczego nadzwyczajnego, dodatkowego. Po prostu staramy się nasycać nasze dni czuwaniem, świadomym oczekiwaniem Pana, który zawsze mówi o sobie w Słowie Bożym, że PRZYCHODZI. Nie, że przyjdzie, ale że PRZYCHODZI.
ADWENT 2023
Wkroczyliśmy w nowy rok liturgiczny, który przeżywamy pod hasłem UCZESTNICZĘ WE WSPÓLNOCIE KOŚCIOŁA. Ten temat ma nam także pomóc w odkryciu Adwentu jako uczestnictwa w życiu Kościoła – Oblubienicy Baranka, która przyzywa swego Pana: „Amen. Przyjdź Panie Jezu”.
Okres Adwentu jest czasem intensywnego wczytywania się w Księgę Proroka Izajasza. Jest ona odczytywana zarówno podczas Liturgii Słowa w czasie codziennej i niedzielnej Eucharystii, a także podczas Liturgii Godzin w czasie Godziny czytań. To nie tylko przypominanie sobie Izajaszowych proroctw zapowiadających przyjście Chrystusa i wpatrywanie się w ich wypełnienie zapisane na kartach Ewangelii. Słowo Boże jest historią, która trwa nadal i dotyczy naszego życia. Jeśli odczytujemy starożytne proroctwa i ich realizację w osobie i życiu Jezusa Chrystusa, czynimy to w tym celu, by uczyć się „języka Boga”, rozumieć, co nam przekazuje i zachowywać czujność serca. Wypełnienie Bożych obietnic w Chrystusie nie odbyło się zgodnie z wyobrażeniami Ludu Wybranego. Powinniśmy być przygotowani na to samo, gdy czekamy na powtórne przyjście Pana. To właśnie prorok Izajasz przekazał nam Słowa Boga, że „myśli Moje nie są myślami waszymi, i drogi Moje – drogami waszymi”. Mamy szansę na rozpoznanie przychodzącego Pana tylko godząc się na zmianę naszego myślenia i naszych dróg, czyli na nawrócenie.
ADWENT 2024
Drodzy Przyjaciele,
Od końca średniowiecza, czyli od przełomu XIII i XIV wieku katolicy obrządku łacińskiego rozpoczynają rok kościelny Adwentem. Jest to przypomnienie, że zawsze mamy oczekiwać powtórnego Przyjścia Pana, a zarazem przygotowanie do obchodu Świąt Bożego Narodzenia. Zmysł wiary od początku mówił chrześcijanom, że oba te przyjścia są ze sobą ściśle powiązane. Wcielenie Syna Bożego objawiło nam, że „obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi”, jednak jak dopowiada św. Jan Apostoł „jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest” (1J 3, 2).
Warto w tegoroczny Adwent pochylić się nad znaczeniem tych słów Umiłowanego Ucznia i dostrzec, jak Pan chce nas prowadzić od chwały do chwały. Przeczuwamy ogromną tajemnicę ukrytą przez Boga w dziele stworzenia człowieka. Czujemy, że nasze korzenie i dopełnienie są jedynie w Bogu. Pan uchylił nam rąbka tej tajemnicy, gdy przyjął naturę ludzką, a potem głosił Królestwo Niebieskie, które jest w nas i które przychodzi. W blasku Jego Świętego Człowieczeństwa odnajdujemy naszą tożsamość, ale nasze nowe imię, nasze najgłębsze i najprawdziwsze „ja” poznamy dopiero, gdy zasiądziemy w blasku Jego Niedostępnej chwały.
Pielgrzymi nadziei nie mamy tutaj trwałego miasta, bo nadzieja, której spełnienie już się ogląda, nie jest nadzieją.
Ten Adwent jest jednocześnie czasem bezpośrednio poprzedzającym Jubileusz 2025, który będziemy przeżywać pod hasłem PIELGRZYMI NADZIEI. Przygotujmy nasze serca na rok świętowania i radości. Choć nie oglądamy jeszcze spełnienia się Bożych obietnic, ofiarujmy Mu radość i wdzięczność, że Jego Błogosławieństwa wydadzą owoce w swoim czasie.