Trzeba było długiej drogi wiary uczniów, aby dotrzeć do tego wieczora pierwszego dnia tygodnia, kiedy Jezus, ukrzyżowany i zmartwychwstały, otworzył im oczy raz na zawsze, a lęk przemienił się w wielką radość pełną odwagi.
Każdego roku Liturgia proponuje nam zachwycający opis doświadczenia Przemienienia Jezusa na Górze Tabor (Mt 17, 1-9), decydującego momentu Jego drogi do Jerozolimy – celu Jego misji. Jest to fundamentalny etap dla uczniów, którzy odkrywają Jego osobiste przeznaczenie wydane w ręce ludzi, ale chronione przez Ojca oraz ich przeznaczenie – powołanych do pójścia w Jego ślady.
Twarz i ciało Jezusa lśnią takim światłem, że wydaje się, jakby został przeniesiony na obłoki, w światłość wzniosłej szczęśliwości. Trzej uczniowie są zauroczeni w zachwycie, a jednocześnie oszołomieni niemożnością zobaczenia i zrozumienia tego, co się dzieje: nadmierne światło jest pełne ciemności!
Istotnie, pierwszymi którzy są zaskoczeni i zdumieni są właśnie trzej uczniowie, bezpośredni świadkowie tego niezwykłego wydarzenia (Mt 17,6.9). Jak mogła współistnieć moc Boża, ukazana przez Jezusa w niezliczonych cudownych dziełach i Jego chwała, która objawiła się teraz na górze, z zapowiedzią, że Mesjasz „mocarz” Boży – tak go sobie wyobrażali – skończy jako ofiara swoich wrogów, jak sam Jezus powiedział, że stanie się to zgodnie z Bożym planem, zanim zostanie wzbudzony z martwych? (Mt 16,21 i paralelne).
Te wstrząsające pytania będą dręczyć uczniów bez „rozsądnej odpowiedzi”, aż do wydarzeń Paschalnych i zstąpienia Ducha Świętego. Jezus z wyprzedzeniem otwiera ich umysły i serca, mówiąc im o tej tajemnicy – o „Słudze Cierpiącym” opisanym przez Izajasza, który będzie Panem i Zbawicielem Ludu Bożego – oraz o drodze koniecznej do naśladowania Go.
Te same pytania towarzyszą nam przez całe życie. Także każdy z nas powinien dotrzeć do tego dnia i tajemnicy Paschalnej, przemieniony i oświecony przez tego samego Ducha, aby „kontemplować” „chwałę” Boga, manifestację Jego miłości w Ukrzyżowanym i w naszych własnych ukrzyżowaniach.
Wydarzenie z Taboru antycypuje Paschę. W kruchym człowieczeństwie Syna objawia się chwała Ojca i Jego bliskość ze swoim ludem, która w Jezusie sięga aż do daru z własnego życia na krzyżu. Krzyż staje się ostatecznym i pełnym przemienieniem / objawieniem Jego miłości i miłości Ojca oraz początkiem przemienienia / przemiany uczniów wszystkich czasów, którzy patrzą na Niego z wiarą.
Twarz i spojrzenie uczniów zostają przemienione, ponieważ teraz odzwierciedlają oblicze Jezusa, „umiłowanego Syna”, i stają się „nowymi ludźmi”, zgodnie z pierwotnym planem Boga, który stworzył osobę ludzką „na swój obraz i podobieństwo”, aby ponownie żyła z Nim w synowskiej relacji „twarzą w twarz” (Rdz 1,26-27).
Zuchwalstwo zniekształciło twarz i spojrzenie Adama i Ewy. Kiedy otworzyły im się oczy po zjedzeniu jabłka, zamiast znaleźć się wywyższonymi „jak Bóg”, jak obiecywał szatan (Rdz 3,5), znaleźli się „nadzy”, odarci z własnej godności. A zawstydzeni poczuli potrzebę ukrycia się (Rdz 3,7-10).
Przemienienie Jezusa przywraca pierwotny Boży plan wobec stworzenia, ponieważ „umiłowany syn”, „obraz Boga niewidzialnego” (Kol 1,15), odziera się ze swojej chwały i staje się zeszpeconym Cierpiącym Sługą, równym we wszystkim ludzkiemu stworzeniu, aż do śmierci na krzyżu, i dlatego może być teraz „uwielbiony przez Ojca” (Flp 2,6-9).
Nie miał piękna ani splendoru, aby przyciągnąć nasz wzrok … wziął na siebie nasze cierpienia … został przebity za nasze przewinienia… Jego ranami jesteśmy uzdrowieni (Iz 53,2, 4-5).
Krzyż, drzewo życia w Ogrodzie, które stało się „drzewem śmierci” z powodu złamania zakazu spożywania jego owoców, ponownie staje się drzewem życia, ofiarowanym wszystkim, z jego cennym owocem wiszącym nad światem: ukrzyżowanym Chrystusem, z którego otwartego boku wypływają krew i woda żywa, które nawadniają nowy Ogród historii.
Wnikając w tę tajemnicę, uczniowie oświeceni przez Ducha zyskują nowe postrzeganie Jezusa – ubogiego Mesjasza Bożego i samych siebie – powołanych do pójścia w Jego ślady.
Jezus, Przemieniony, jest naszym Transfiguratorem (Tym, Który Przemienia).
Trzeba było długiej drogi wiary uczniów, aby dotrzeć do tego wieczora pierwszego dnia tygodnia, kiedy Jezus, ukrzyżowany i zmartwychwstały, definitywnie otworzył im oczy, a ich lęk przemienił się w wielką radość pełną odwagi (J 20, 19-23).
Wielkim protagonistą tej nieoczekiwanej przemiany uczniów jest sam Chrystus, z oświecającym działaniem swojego Ducha, jak już wcześniej obiecał: Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, nauczy was całej prawdy (J 14, 26). W dniu Pięćdziesiątnicy „nowy” Piotr mógł mocą Ducha ogłosić ludowi Izraela, że Jezusa, którego ukrzyżowali, Bóg wskrzesił i uczynił Panem i Mesjaszem (por. Dz 2, 2-36).
Nieustanne życie „uczniów w szkole Ducha” będzie łaską, misją i wyzwaniem dla naśladowców Jezusa wszystkich czasów. Aby temu sprostać, będziemy musieli mieć uszy otwarte na posłuszeństwo i pozwolić, by Duch otworzył oczy umysłu i miłości, aby rozpoznać Chrystusa obecnego w ciągle nowych sytuacjach – pozwalając Mu być Panem naszego życia.
O świcie pierwszego dnia tygodnia ukazuje się Marii jako ogrodnik, a wieczorem wychodzi na spotkanie uczniów na drodze do Emaus jako nieznany wędrowiec, niebawem ukazuje się Szawłowi na drodze do Damaszku, utożsamiając się z prześladowanymi uczniami, których zdeformowane twarze wyrażają Jego prośbę: Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz? Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz (Dz 9,5-6)…
Tragiczna historia i niepokojące pytanie, które odnawia się każdego dnia na przestrzeni wieków, w wielkich prześladowaniach znoszonych w imię Jezusa, w twarzach ubogich wszelkiego rodzaju, którzy z oszpeconymi twarzami chodzą po naszych ulicach, przeżywając swoje cierpienie w anonimowości naszych miast, tonąc w Morzu Śródziemnym lub na wybrzeżu San Sebastian, rozpaczliwie szukając nici nadziei dla siebie i swoich dzieci.
Kościół zaprasza nas do podążania za Jezusem wraz z trzema uczniami na długiej drodze, która od światła i obłoku Taboru, przez Górę Oliwną, prowadzi do Ogrodu Zmartwychwstania, rozpoznając zmartwychwstałego Pana w nieznanym ogrodniku i w jego głosie.
O. Emanuele Bargellini 13/08/23
(tłum. Mniszki Kamedułki z Tyszowiec)