Co ujrzałeś? Co ujrzałeś na początku uroczystości? Widziałeś rozbłyskające w ciemności światło; ogień ogrzewający chłód nocy. Ale nie tylko to zobaczyłeś! Usłyszałeś także okrzyk: „Chrystus, światłość świata!”. Ale co widziałeś tej nocy?
Tej nocy ujrzałeś Kościół Boży. Czy chcesz wiedzieć, czym jest Kościół? Czy dogłębnie przeżywasz tę noc? Tej nocy uczymy się być wspólnotą uczniów i uczennic Pana Jezusa. W tę noc każda wspólnota chrześcijańska odnajduje lub powinna odnaleźć kierunek swojego życia.
Przede wszystkim jest ciemność nocy. Jest to noc, która odzwierciedla wszystkie noce historii ludzkości i która naznaczyła życie każdego mężczyzny i każdej kobiety. Kościół jest towarzyszem drogi całej ludzkości w przemierzaniu nocy. Nie może istnieć wspólnota oderwana od historii, która nie przemierza swoich nocy w solidarności nie z abstrakcyjną ludzkością, ale z tymi, którzy ją otaczają, z tymi, którzy dzielą z nią życie. Wspólnota Jezusa jest wspólnotą „gościnną”, która pozwala się gościć, aby wspólnie przemierzać noce świata.
Ale także wspólnota Jezusa jest wspólnotą w drodze, która nie stoi w miejscu, nie pozwala się sparaliżować ciemnością nocy, ponieważ wie, że jest ktoś, kto otwiera jej drogę i rozjaśnia noc. Wspólnota Jezusa kroczy za swoim Panem i nie podąża bez celu: ona wie, że jest cel historii, Królestwo Boże, nowe Jeruzalem.
W tej podróży przez noce świata gwiazdą polarną, która wskazuje drogę, jest Jezus Chrystus: albo idziemy za Nim, albo jesteśmy zagubieni, zagubieni w ciemnościach nocy. Wspólnota chrześcijańska, która gubi swoje jedyne odniesienie do Chrystusa, światłości świata, jest jedynie godna pożałowania i może jedynie czynić zło… jest bezużyteczna, traci smak, może być jedynie wyrzucona i podeptana… staje się jak ślepiec prowadzący innego ślepca: mogą jedynie nieuchronnie wpaść do dołu.
Wspólnota uczniów Jezusa jest także wspólnotą słuchającą – słuchającą Pisma Świętego, całego Pisma Świętego, czytanego w świetle świecy paschalnej, w świetle Chrystusa.
To wspólne kroczenie w ciemnościach nocy za świecą [paschalną], czymże jest innym, jeśli nie „znakiem wyjaśniającym” słuchania Pisma Świętego w świetle Chrystusa, który jest kluczem mogącym otworzyć jego skarby? Nie można iść za Chrystusem, jeśli nie słucha się Pisma Świętego. Wielkie Czuwanie [Wigilia Paschalna] przypomina nam, że jesteśmy Kościołem Chrystusa Jezusa, jeśli w centrum naszego życia jest rzeczywiście i konkretnie, a nie tylko ideowo – lub co gorsza ideologicznie – słuchanie Pisma Świętego.
Wreszcie, jesteśmy wspólnotą Jezusa, jeśli nie chodzimy sami.
Trudno jest podążać razem, ale bardzo niebezpiecznie jest podążać samotnie. Czasami można ulec złudzeniu, że łatwiej jest iść w pojedynkę… jest mniej problemów, nie trzeba na siebie czekać, nie trzeba dbać o to, by iść równym krokiem, nie ma innych, których trzeba wspierać, nie ma tych, których trzeba powstrzymywać, ani tych, których trzeba popędzać… ale w nocy, idąc samotnie, można zgubić drogę. Można być wspólnotą Jezusa tylko wtedy, gdy akceptuje się wysiłek i piękno chodzenia razem, bycia wspólnotą „synodalną”.
Kontynuujmy więc wspólne przekraczanie nocy świata: jeśli pozostaniemy razem, idąc za Chrystusem i słuchając Pisma Świętego, ta noc, każda noc świata, będzie tak jasna jak dzień: i będzie taka dla wszystkich.
Matteo Ferrari, Przeor Camaldoli